Kolejowa trasa Oslo-Bergen to najwyżej położona trakcja kolejowa w północnej Europie i bez wahania można powiedzieć, że jedna z najpiękniejszych, jeśli nie na najpiękniejsza. Prawie 500km trasa biegnie przez dzikie górskie tereny, mijając jeziora i rzeki, a za oknami pociągu rozciągają się przepiękne widoki w kolorach co najmniej trzech pór roku.
Kolejowa trasa Oslo-Bergen istnieje już od ponad stu lat. Budowa rozpoczęła się w 1875 roku. Przed dokonaniem finalnej decyzji co do przebiegu trasu, przeanalizowano 12 różnych wariantów uwzględniając warunki topograficzne, zaludnienie terenu i wpływ tych elementów na koszty budowy.
Finalna trasa przebiega przez aż 182 tunele, wszystkie ręcznie wydrążone – nawet najdłuższy Gravehalsen mający ponad 5km.
W prace nad trasą trwające 34 lata zaangażowano aż 15000 ludzi.
Na codzień na budowie pracowało co najmniej 800 osób, a w najbardziej wymagających momentach np. przy kładzeniu torów czy przy drążeniu tuneli, liczba ta wzrastała nawet do 1800 osób, a prace trwały nawet 12 godzin dziennie.
Wprawdzie była to najlepiej opłacana praca fizyczna w kraju, ale robotnicy musieli się zmagać z wieloma trudnościami. Duże wysokości, brak dróg dojazdowych, trudne warunki pogodowe (szczególnie w zimie – zaspy i temperatury odmrażające dłonie i stopy) wpłynęły na dużą ilość wypadków.
Hardangervidda – najwyżej położony płaskowyż w Europie – jest gwarantem ciekawych i zapadających w pamięć widoków, a stacja Finse, znajdująca się na wysokości 1222,2 metrów (nic dziwnego że nawet pod koniec maja był tam śnieg!) jest najwyższym punktem na trasie.
Na szczęście w okolicach Bergen śniegu już nie było, mgła trochę się rozwiała, ale niestety deszcz (w wersji kapuśniaczek) rozpoczął się tuż po naszym przyjeździe do Bergen i utrzymał się do końca dnia.
Jeśli na razie nie możecie się tam wybrać, ale macie kilka wolnych godzin 😉 – tutaj możecie obejrzeć nagranie z całej trasy:
A taką trasę pokonuje pociąg:
Bilety możecie kupić na stronie NSB albo jako część pakietu „Sognefjord in a nutshell” z Visit Norway.
NSB to Norweskie linie kolejowe i warto polować na bilety dość wcześnie – podobno sprzedaż biletów rozpoczyna się na 3 miesiące przed datą podróży i wtedy też najłatwiej kupić tanie bilety.
Natomiast, jeśli tak jak ja decydujecie się na wyjazd w ostatnim momencie i na stronie NSB już nie ma biletów, wtedy warto rozważyć opcję Visit Norway i ich pakiet Sognefjord in a nutshell, który zakłada trasę:
– Oslo-Bergen pociągiem (temat tego artykułu)
– Bergen – Flam drogą wodną przez fjord Sognefjord
– Flam – Myrdal pociągiem – bardzo malownicze 20km, na pokonanie których potrzeba prawie godzinę.
– Myrdal – Oslo pociągiem (relacji Bergen-Oslo).
Relacja z pozostałych odcinków tej trasy – już niedługo.
Nasze relacje z Norwegii:
– Oslo w 4 godziny
– Allenmannsretten – Prawo Wszystkich Ludzi (Norwegia)
Bon voyage!
Dodaj komentarz