Po co w ogóle wieszać plecak?
Ja wieszam plecak z dwóch podstawowych powodów. Przede wszystkim czasem jest mi tak łatwiej z niego korzystać. Nie trzeba się co chwila schylać. Drugim powodem jest oczywiście trzymanie plecaka z dala od brudu, wilgoci i niektórych żyjątek (w naszych warunkach przede wszystkim ślimaków).
Co będzie potrzebne?
Przede wszystkim – drzewo. Poza tym sznur, linka lub rzemień – cokolwiek, byle utrzymało ciężar plecaka. Od pewnego czasu mam zawsze przy sobie trochę taśmy wspinaczkowej. Warto pamiętać aby w warunkach deszczowo/błotnych linę czy taśmę nosić w łatwo dostępnym miejscu aby jej wyciągnięcie nie wymagało odłożenia plecaka. Ostatnim potrzebnym elementem jest kijek. Jego długość zależy co prawda od wielkości uchwytu w naszym plecaku ale doświadczenie podpowiada, że optymalnie będzie to 15-20 cm. Kijek musi również wytrzymać ciężar plecaka.
Jak wieszamy?
Moje taśmy mają zazwyczaj niezaciskającą się pętlę zawiązaną na jednym końcu (węzeł bosmański). Przekładamy taśmę wkoło drzewa, wolny koniec przez pętlę i już mamy drzewo złapane na „lasso”. Następnie należy ustawić wszystko na odpowiedniej wysokości (pamiętajcie żeby wziąć pod uwagę długość wolnego końca). Teraz trzeba przymocować kijek do wolnego końca. Technika dowolna. Jak wdać na filmie w moim przypadku wystarczył półsztyk (po naszemu – supełek). Dla bardziej ambitnych polecam wyblinkę albo węzły cumownicze.
Uwaga!
Pamiętajcie, że na drzewach też żyją owady. Odrobina nieuwagi i możemy mieć plecak pełen mrówek. W przypadku deszczu ściekająca po drzewach woda może być dużym problemem dlatego po rozbiciu obozu trzeba znaleźć odpowiednie, suche miejsce na swój bagaż. W ten sposób można powiesić wszystko jeśli tylko mamy gdzie zastosować metodę „przetyczki”. Jeśli zastosujemy długi kijek powstanie wieszak na ubranie.
Niby śmieszna sprawa, ale bardzo pożyteczna. Dzięki za film, bo czasami instrukcje opisowe nie trafiają do wszystkich ludzi. pozdr