500 miles

Roman

Poznań, Kaponiera, Muzyk

Wczoraj wyjątkowo zamieniłem rower na spacer. Przechodząc pod „Kaponierą” usłyszałem utwór Jacka Kaczmarskiego. Brzmiał niesamowicie, przywołał wiele wspomnień. Niby spieszyłem się do domu, niby obiad i obowiązki ale zawróciłem, postałem chwilę, posłuchałem… Utwór za utworem pokazywał kunszt wykonawcy. Miałem wrażenie, że udaje mu się nawet oddać niuanse brzmienia gitary Kaczmarskiego (a to niełatwe przecież grał na lewej ręce bez przekładania strun). Pozwolił pstryknąć zdjęcie, zagrał wspaniale „Sen Katarzyny II” a potem powiedział: „Dziękuję, że zostałeś posłuchać. Łatwiej się gra kiedy ktoś słucha.”.

Nie, to ja dziękuję Roman.

 

Ps. Jeśli ktoś chce się poczuć jak ja wczoraj pod Kaponierą…

https://www.500miles.pl/wp-content/uploads/2017/01/170104_0012.wav?_=1

 

Exit mobile version