500 miles

8 marca

Od jakiegoś czasu jakoś częściej ludzie wychodzą na ulicę. Mogłoby się wydawać, że to sprawa polityczna, że to kwestia zmiany ekipy przy sterze ale to chyba nie do końca to. Chodzi o brak zgody na to, że ci (pożal się Boże) sternicy rozpieprzają łódkę, obijają się o brzegi, wpływają na kamienie i zrywają deski z pokładu bo im się podobało jak było kiedyś. Nie jestem dobry w dysputach politycznych, pewnie za mało to śledzę. Wiem jednak, że jako ojciec dwóch córek, człowiek, który kocha i podziwia kobiety nie mogę stać obojętnie. Nie widziałem innej możliwości świętowania Międzynarodowego Dnia Kobiet niż spędzenie go na Placu Wolności w Poznaniu. Niewiele jest rzeczy silniejszych na świecie niż wku@!% zranionej kobiety a kobietę łatwo jest zranić. To co się dzieje teraz – rani je bardzo.

Na zdjęciu: Joanna Jaśkowiak (żona prezydenta Poznania) w trakcie swojego wystąpienia.

Exit mobile version