Są takie ulice, ba – dzielnice całe, gdzie chciałbym odwiedzić każde podwórze. Bramy i furtki są jak portale przenoszące mnie do zupełnie innego wymiaru. Po przejściu przez bramę, którą kiedyś wjeżdżały wozy z opałem czy zaopatrzeniem, cichną dźwięki ulicy i gwar chodników, nikną krzykliwe szyldy. Niektóre podwórza są pełne gratów, te większe – jak się da – zapchane samochodami. Czasem widać jak mieszkańcy starają się w jakiejś dziwnej symbiozie stworzyć na nich swoje enklawy, kamieniczne republiki. Często zachwycam się architekturą wewnętrznych ścian kamienic, studniami, wąskimi klatkami schodowymi, które prowadziły do służbówek czy kuchni. To też był inny wymiar.
Podwórko na Jeżycach, Poznań, Poland
Shot with: Olympus OMD E-M10 + M.ZUIKO 25 mm f/1.8
Ps. Nie do końca pasuje ale pierwsza rzecz jaka przyszła mi do głowy kiedy zobaczyłem ten motor to był ten tekst D. Basińskiego:
Duszan
motor kupił Duszan
teraz będzie jeździł
na sto dwa
a niech wyczyści wpierw
niech wypucuje maszynę
radzi matka
ale gdzie tam – chłopak nie słucha
mało to się namęczył
przy zwózce gnoju z pola
teraz chce pojechać
jak wiatr poszumieć po wsi
no dobrze jedź już urwisie – śmieje się rodzicka
pojechał chłopak jak pirun tylko silnik zaburczał
nawet rąk nie umył