Leave No Trace (LNT) to swoista outdoorowa etyka. Wielu ludzi w naturalny sposób czuje potrzebę postępowania w określony, przyjazny naturze sposób będąc w plenerze. Ponieważ nie u wszystkich jest to instynktowne oraz jak sądzę potrzebny był jakiś podstawowy schemat będący punktem wyjścia do edukacji i rozwoju. W połowie XX wieku (początki sięgają lat ’60) zasady panujące w parkach narodowych USA zaczęły być unifikowane. Z czasem coraz więcej parków i organizacji dołączało do tej inicjatywy. Ostatecznie Leave No Trace stało się organizacją zajmującą się promocją i edukacją w tym temacie.
Siedem podstawowych zasad Leave No Trace
- Planuj i przygotowuj się wcześniej.
- Poruszaj się i biwakuj na utwardzonych powierzchniach.
- Odpowiednio pozbywaj się (brudnej) wody.
- Zostaw wszystko tak, jak znalazłeś.
- Zminimalizuj wpływ ognia.
- Szanuj przyrodę.
- Szanuj innych.
Te proste siedem zasad, choć oczywiście wymagają szerszego wyjaśnienia, nauki odpowiednich technik oraz (często) dostosowania to danego środowiska – każdy powinien mieć z „tyłu głowy”.
Jak jest teraz? Naprawdę? Naprawdę muszę to pisać? W mojej głowie od razu pojawiają się obrazy znad jezior, z gór, z lasów ot zwykłych miejsc odwiedzanych w tym roku. Pominę kwestie typu – wywożenie śmieci do lasu ograniczając się jedynie do kwestii turystyczno-biwakowych. Śmieci w lesie – puszki, butelki i papiery, kilka śladów po ogniskach obok siebie (jakby każdy musiał mieć swoje, nowe, świeże miejsce). Wszechobecne niedopałki! Śmieci porzucone na małej jeziornej wyspie a także wszechobecne „papierzaki” (kupy przykryte papierem najczęściej znajdujące się tuż za rogiem).
Nie można tego traktować tylko w kategoriach śmieci, chamstwa itp. To piętno jakie odciska się na całym ekosystemie. To lokalne obciążenie, które dodaje się do całej globalnej reszty – ocieplenia klimatu, kwaśnych deszczów, skażenia wody i powietrza. Odchody to nie tylko problem estetyczny – zazwyczaj idziemy tam, gdzie nas nie widać a kto pomyśli o tym, że możemy w ten sposób skazić wodę bakteriami Coli? Albo, że mocz przyciąga dzikie zwierzęta (są wyczulone na amoniak i sól), że wypłukanie garnków to także resztki jedzenia? Papier toaletowy czy chusteczka higieniczna rozkładają się kilka miesięcy. Niektórym ciężko zrozumieć, że nawet ogryzek jabłka potrzebuje miesięcy żeby ulec rozkładowi a las nie jest jego naturalnym miejscem (niewiele w lasach jabłoni). Leave No Trace uczy świadomego podejścia do kwestii obcowania z przyrodą.
Planuj i przygotowuj się wcześniej
To proste – kiepsko przygotowani ludzie mają tendencje do wybierania rozwiązań o dużym wpływie na środowisko kiedy znajdą się w nieoczekiwanych okolicznościach. Te rozwiązania nie tylko zostawiają duży ślad po ich bytności oraz degradują otoczenie ale często wystawiają takich ludzi na niebezpieczeństwo a więc przygotowywanie się jest bardzo istotne z wielu względów. Ale chodzi też o takie zwykłe „zaplanuj” -pakując prowiant pomyśl, co zostanie po jego zjedzeniu i weź woreczek (polecam torebkę strunową typu „zip-bag” najlepiej z podwójnym zamknięciem) na swoje śmieci. Najlepiej weź też jedną zapasową na śmieci kogoś innego.
Poruszaj się i biwakuj na utwardzonych powierzchniach
Z jednej strony chodzi o to, żeby trzymać się ścieżek i szlaków nie rozdeptując czy wygniatając roślin. Często natura nie radzi sobie z odrodzeniem w takich miejscach na dodatek przyspiesza to erozję.
Odpowiednio pozbywaj się brudnej wody
Wspomniany wcześniej mocz czy woda po myciu naczyń. Najróżniejsze płyny czy (o matko) żele do kąpieli i szampony… Często beztrosko wylewamy coś w krzaki bez refleksji nad tym, co to oznacza dla tego miejsca. Może problem brudnej wody nie jest zauważalny jednostkowo ale nabiera znaczenia po przemnożeniu przez liczbę turystów na szlakach. Podstawowa zasada mówi, żeby nie wylewać nic bezpośrednio do zbiorników wodnych ani w ich najbliższej okolicy. Najlepiej oddalić się około 100 m, wykopać niewielki dołek i tam pozbyć się płynów poczym dołek oczywiście należy zakopać i przykryć liśćmi.
Zostaw wszystko tak jak zastałeś
Leave No Trace uczy aby usuwać jak najdokładniej wszelkie ślady naszej bytności w danym miejscu i pozostawić je w stanie nietkniętym. Z doświadczenia wiem, że należy zmodyfikować to i w naszych realiach uczyć żeby zostawić miejsce w stanie lepszym niż się zastało. Niestety często oznacza to sprzątanie po poprzednikach. Dlaczego? Bo nam zależy nawet jeśli nam się to nie podoba.
Minimalizuj wpływ ognia
Otwarty ogień, ogniska – to zawsze problem LNT uczy szukać technik używania ognia w sposób mało inwazyjny. Wykorzystywanie odpowiednich podstaw pod ogniska, oraz późniejsze wygaszenie go i usunięcie śladów bywa pracochłonne ale jesteśmy to winni naturze jeśli chcemy z niej korzystać. W Polsce niewiele jest miejsc, w których wolno rozpalać ogniska inaczej niż w miejscach do tego wyznaczonych.
Szanuj przyrodę
Myśl o przyrodzie, minimalizuj swój wpływ na nią.
Szanuj innych
Wzajemne poszanowanie indywidualnego obcowania z przyrodą, uszanowanie ciszy i przestrzeni innych również pozwala zminimalizować swój wpływ na otoczenie. Warto czasem nawet pomyśleć, że usunięcie jakichkolwiek śladów biwaku nie zachęci innych (może mniej odpowiedzialnych) do nadmiernej eksploatacji tego miejsca a może pozwoli innym cieszyć się odkrywaniem go na nowo jako miejsca dzikiego.
Jestem daleki od wywyższania Ameryki, podchodzę raczej krytycznie do jej mieszkańców i tego całego „american dream” jednak od lat podziwiam w jak wspaniały sposób potrafią rozwijać różne inicjatywy. Jak wspaniale budują „łopatologiczne” programy edukacyjne. Często etykietki z ostrzeżeniami na wszystkim są dla nas źródłem dobrej zabawy ale z drugiej strony – nikt nie zarzuci im braku czytelnych zasad. W niektórych przypadkach łopatologia jest najlepszą metodą. Powtarzanie czegoś 1000 razy daje wspaniałe wyniki. Nie trzeba wymyślać programów edukacyjnych, nie trzeba odkrywać ameryki za każdym razem. Czasem wystarczy zajrzeć do zeszytów starszego kolegi, który już odrobił zadania domowe. Te siedem zasad to wspaniały kierunkowskaz dla każdego. Polecam zgłębianie tematu. Internet jest pełen filmów pokazujących najróżniejsze (bardziej i mniej restrykcyjne) techniki LNT. Warto się z nimi zapoznać a niektóre przyswoić.
To, co teraz napiszę to czysta utopia (niemniej – kto mi zabroni pomarzyć) – gdyby konsekwentnie każdemu pokoleniu wpajać te zasady i dawać przykłady (przede wszystkim rodzice, na drugim miejscu – szkoła) to być może nasze lasy, góry i jeziora nie byłyby obwieszone tabliczkami zakazu wszystkiego, nie ratowano by każdej zielonej przestrzeni tworząc tam rezerwaty, obszary chronione, parki krajobrazowe itp a już na pewno – mniej byłoby śmieci i bałaganu.
Póki co tyle ale coś czuję, że wróce jeszcze do tego tematu. Z chęcią poznam Wasze doświadczednia, techniki oraz zdanie na ten temat.Leave No Trace (LNT) to swoista outdoorowa etyka. Wielu ludzi w naturalny sposób czuje potrzebę postępowania w określony, przyjazny naturze sposób będąc w plenerze. Ponieważ nie u wszystkich jest to instynktowne oraz jak sądzę potrzebny był jakiś podstawowy schemat będący punktem wyjścia do edukacji i rozwoju. W połowie XX wieku (początki sięgają lat ’60) zasady panujące w parkach narodowych USA zaczęły być ujednolicane. Z czasem coraz więcej parków i organizacji dołączało do tej inicjatywy. Ostatecznie Leave No Trace stało się organizacją zajmującą się promocją i edukacją w tym temacie.
Siedem podstawowych zasad Leave No Trace
- Planuj i przygotowuj się wcześniej.
- Poruszaj się i biwakuj na utwardzonych powierzchniach.
- Odpowiednio pozbywaj się (brudnej) wody.
- Zostaw wszystko tak, jak znalazłeś.
- Zminimalizuj wpływ ognia.
- Szanuj przyrodę.
- Szanuj innych.
Te proste siedem zasad, choć oczywiście wymagają szerszego wyjaśnienia, nauki odpowiednich technik oraz (często) dostosowania to danego środowiska – każdy powinien mieć z „tyłu głowy”.
Jak jest teraz? Naprawdę? Naprawdę muszę to pisać? W mojej głowie od razu pojawiają się obrazy znad jezior, z gór, z lasów ot zwykłych miejsc odwiedzanych w tym roku. Pominę kwestie typu – wywożenie śmieci do lasu ograniczając się jedynie do kwestii turystyczno-biwakowych. Śmieci w lesie – puszki, butelki i papiery, kilka śladów po ogniskach obok siebie (jakby każdy musiał mieć swoje, nowe, świeże miejsce). Wszechobecne niedopałki! Śmieci porzucone na małej jeziornej wyspie a także wszechobecne „papierzaki” (kupki przykryte papierem najczęściej znajdujące się tuż za rogiem).
Nie można tego traktować tylko w kategoriach śmieci, chamstwa itp. To piętno jakie odciska się na całym ekosystemie. To lokalne obciążenie, które dodaje się do całej globalnej reszty – ocieplenia klimatu, kwaśnych deszczów, skażenia wody i powietrza. Odchody to nie tylko problem estetyczny – zazwyczaj idziemy tam, gdzie nas nie widać a kto pomyśli o tym, że możemy w ten sposób skazić wodę bakteriami Coli? Albo, że mocz przyciąga dzikie zwierzęta (są wyczulone na amoniak i sól), że wypłukanie garnków to także resztki jedzenia? Papier toaletowy czy chusteczka higieniczna rozkładają się kilka miesięcy. Niektórym ciężko zrozumieć, że nawetogryzek jabłka też potrzebuje miesięcy żeby ulec rozkładowi a las nie jest jego naturalnym miejscem (niewiele w lasach jabłoni). Leave No Trace uczy świadomego podejścia do kwestii obcowania z przyrodą.
Rozwinę nieco punkty.
Planuj i przygotowuj się wcześniej
To proste – kiepsko przygotowani ludzie mają tendencje do wybierania rozwiącań o dużym wpływie na środowisko kiedy znajdą się w nieoczekiwanych okolicznościach. Te rozwiązania nie tylko zostawiają duży ślad po ich bytności oraz degradują otoczenie ale często wystawiają takich ludzi na niebezpieczeńśtwo a więc przygotowywanie się jest bardzo istotne z wielu względów. Ale chodzi też o takie zwykłe „zaplanuj” -pakując prowiant pomyśl, co zostanie po jego zjedzeniu i weź woreczek (polecam torebkę strunową typu „zip-bag” najlepiej z podwójnym zmknięciemi) na swoje śmieci. Weź jedną zapasową na śmieci kogoś innego.
Poruszaj się i biwakuj na utwardzonych powierzchniach
Z jednej strony chodzi o to, żeby trzymać się ścieżek i szlaków nie rozdeptując czy wygniatając roślin. Często natura nie radzi sobie z odrodzeniem w takich miejscach na dodatek przyspiesza to erozję takich miejsc.
Odpowiednio pozbywaj się brudnej wody
Wspomniany wcześniej mocz czy woda po myciu naczyń. Najróżniejsze płyny czy (o matko) żele do kąpieli i szampony… Często beztrosko wylewamy coś w krzaki bez refleksji nad tym, co to oznacza dla tego miejsca. Może problem brudnej wody nie jest zauważalny jednostkowo ale nabiera znaczenia po przemnożeniu przez liczbę turystów na szlakach.
Zostaw wszystko tak jak zastałeś
Leave No Trace uczy aby usuwać jak najdokładniej wszelkie ślady naszej bytności w danym miejscu i pozostawić je w stanie nietkniętym. Z doświadczenia wiem, że należy zmodyfikować to i w naszych realiach uczyć żeby zostawić miejsce w stanie lepszym niż się zastało. Niestety często trzeba posprzątać po poprzednikach. Dlaczego? Bo nam zależy nawet jeśli nam się to nie podoba.
Zminimalizuj wpływ ognia
Otwarty ogień, ogniska – to zawsze problem LNT uczy szukać technik używania ognia w sposób mało inwazyjny. Wykorzystywanie odpowiednich podstaw pod ogniska, oraz późniejsze wygaszenie go i usunięcie śladów bywa pracochłonne ale jesteśmy to winni naturze jeśli chcemy z niej korzystać.
Szanuj przyrodę
Myśl o przyrodzie, minimalizuj swój wpływ na nią.
Szanuj innych
Wzajemne poszanowanie swojego obcowania z przyrodą, uszanowanie ciszy i przestrzeni innych również pozwala zminimalizować swój wpływ na otoczenie. Warto czasem nawet pomyśleć, że usunięcie jakichkolwiek śladów biwaku nie zachęci innych (może mniej odpowiedzialnych) do nadmiernej eksploatacji tego miejsca a może pozwoli innym cieszyć się odkrywaniem go na nowo jako miejsca dzikiego.
Jestem daleki od wywyższania Ameryki, podchodzę raczej krytycznie do jej mieszkańców i tego całego „american dream” jednak od lat podziwiam w jak wspaniały sposób potrafią rozwijać różne inicjatywy. Jak wspaniale budują „łopatologiczne” programy edukacyjne. Często etykietki z ostrzeżeniami na wszystkim są dla nas źródłem dobrej zabawy ale z drugiej strony – nikt nie zarzuci im braku czytelnych zasad. W niektórych przypadkach łopatologia jest najlepszą metodą. Powtarzanie czegoś 1000 razy daje wspaniałe wyniki. Nie trzeba wymyślać programów edukacyjnych, nie trzeba odkrywać ameryki za każdym razem. Czasem wystarczy zajrzeć do zeszytów starszego kolegi, który już odrobił zadania domowe. Te siedem zasad to wspaniały kierunkowskaz dla każdego. Polecam zgłębianie tematu. Internet jest pełen filmów pokazujących najróżniejsze (bardziej i mniej restrykcyjne) techniki LNT. Warto się z nimi zapoznać a niektóre przyswoić.
To, co teraz napiszę to czysta utopia (niemniej – kto mi zabroni pomarzyć) – gdyby konsekwentnie każdemu pokoleniu wpajać te zasady i dawać przykłady (przede wszystkim rodzice, na drugim miejscu – szkoła) to być może nasze lasy, góry i jeziora nie byłyby obwieszone tabliczkami zakazu wszystkiego, nie ratowano by każdej zielonej przestrzeni tworząc tam rezerwaty, obszary chronione, parki krajobrazowe itp a już na pewno – mniej byłoby śmieci i bałaganu.
Póki co tyle ale coś czuję, że wróce jeszcze do tego tematu. Z chęcią poznam Wasze doświadczednia, techniki oraz zdanie na ten temat.
Ostatni akapit poruszył mnie najbardziej, piękna wizja. Czasem przywołuję ją do życia ignorując zakaz. Wtedy na drugim miejscu stosuję zasadę: Bądź niewidzialny dla zakazywaczy 🙂
Zaskakujące jest to, że choć zakazywacze wiedzą, że podzielamy umiłowanie i szacunek do przyrody to jednak zdają się rozsmakowywać w egzekwowania zakazów. Mam zamiar na tym blogu zająć się także tymi zakazami.
[…] Na szlaku należy pamiętać o odpowiednim pozbywaniu się tego typu odpadków najlepiej zgodnie z Leave No Trace. Czyszczenie drippera nie jest upierdliwe. Metalowy filtr choć może nie jest idealny to jednak […]
[…] również wolałbym się pozbyć ich w sposób właściwy dla odpadów organicznych (zgodnie z LNT). Wskazane jest wtedy wykopanie dołka (około 100 metrów od źródła wody, obozu itp), wsypanie […]
[…] widzę możliwość zebrania fusów do worka, żeby je wywieźć. Jeśli chcemy trzymać się zasad Leave No Trace, konieczne będzie wylewanie płukanki z fusami do wcześniej wykopanego dołka. Jeśli używamy […]
[…] Kilka szczelnie zamykanych woreczków zip-bag i 2-3 worki na śmieci. Śmieci to ogromny problem, nie wyobrażam sobie pozostawienie po sobie czegokolwiek. Zupełnie nie potrafię zrozumieć a tym bardziej wytłumaczyć ludzi, którzy mają problem z zabraniem z powrotem tego co ze sobą przynieśli. Zachęcamy do zapoznania się z Leave No Trace. […]